Okolica całkiem przyjemna, choć nie wiadomo jak rozwinie się temat przebudowy, tudzież poprowadzenia obwodnicy najgorszego skrzyżowania w łodzi, przy którym inwestycja się znajduje. chodzą słuchy, że deweloper szybko musi wysprzedawać mieszkania, bo niebawem zacznie się coś dziać. samo osiedle... cóż - gęsto. urządzenie fajnej przestrzeni rekreacyjnej musiało odbyć się pewnym kosztem. a koszt ów to przede wszystkim bardzo ograniczona ilość miejsc parkingowych, bardzo wąskich, sprzedawanych nota bene za niewspółmiernie pieniądze. ilość ograniczona, więc kto się nie załapie, parkuje wzdłuż wewnętrznych i tak wąskich dróg. masakra! same mieszkania bardzo nieprzemyślane. wchodzisz i właściwie jesteś w kuchni. przedsionek tylko prowizoryczny, nawet w większych lokalach. gros totalnych pomyłek projektowych, począwszy od typu pieca z gigantycznym zasobnikiem zagracającym tzw. pomieszczenie gospodarcze, przez różnego typu wielkie grzejniki, a na braku wejścia telewizyjnego na wyższych kondygnacjach. no i ogródek... ekhm... mikro ogródek... małym hitem jest łazienka i układ "grzejnik - rura" (kto spostrzegawczy, ten zauważy), a dużym, wręcz megahitem pani "handlowiec" i jej postawa. gratulacje dla dewelopera za dobre, litościwe serce, że wciąż zatrudnia panią a.: "nie wiem, nie wiem, nie wiem, nie mam wpływu, nie wiem, trzeba się dowiedzieć, niech pan zadzwoni, nie wiem, mam wyj....e na to, nie mogę, nie wiem". generalnie inwestycja tylko dla fascynatów hamerykańskiego stajlu, którzy dla tegoż wiele są w stanie znieść. my zdecydowaliśmy się na większe i tańsze mieszkanie dwukondygnacyjne, również przy wylotówce na autostradę, na bardziej kameralnym osiedlu, z 2 miejscami parkingowymi i 3 razy większym ogródkiem w cenie.