jak możemy Ci pomóc?
Dzieci na patio
mieszkaniec Anita
Anita Nawrocka postów: 10 2016-06-06 20:51
Drodzy Sąsiedzi
Czy możecie zwrócić baczniejszą uwagę na to, co wyprawiają Wasze dzieci na patio? Nie mówię o zwykłej zabawie, tylko o CODZIENNYCH dzikich wrzaskach i niszczeniu zieleni. W imieniu swoim i innych udręczonych tym codziennym rykiem ludzi proszę - szanujmy siebie nawzajem. Podkreślę przy tym, żeby zapobiec ewentualnej jałowej dyskusji, że nie chodzi o to, żeby dzieci siedziały cicho, lecz o to, żeby rozumiały, że żyją w otoczeniu innych ludzi. Bo w obecnej sytuacji mieszkanie na tym osiedlu z oknami wychodzącymi na patio to naprawdę udręka. Dziękuję za uwagę.
mieszkaniec Wioletta
Wioletta Kowacz postów: 114 2016-09-27 11:46
Drogie Panie,
jeśli nie chcecie współpracować z nami - posiadaczami dzieci, to jak posiadacze dzieci mają współpracować z Wami - posiadaczami rowerów?
Panowie z Zarządu - jak sądzicie? Czy zbudowanie wiaty przy stojaku rowerowym byłoby bardzo dużym kosztem? Czy przeniesienie stojaka w inne miejsce dałoby się rozpatrzeć?
mieszkaniec Anita
Anita Nawrocka postów: 10 2016-09-27 12:27
Pani Wioletto, jeśli pod brakiem chęci współpracy rozumie Pani niezgodę na niszczenie przez dzieci mienia innych ludzi plus zieleni, za którą wszyscy płacimy, to tak, nie mam chęci na taką "współpracę", ani nie wyrażam na nią zgody. Bo dla mnie to nie jest współpraca, tylko terroryzowanie osób bezdzietnych bądź dzietnych, ale nieakceptujących powyższych zachowań (tacy też są, proszę mi wierzyć). Panowie z Zarządu, myślę, że byłoby wskazane, abyście zabrali głos w tej dyskusji. Czy jest tak, że nie mam prawa do bezpiecznego przechowywania roweru i względnego spokoju bez ciągłych wrzasków? Czy patio służy do gry w piłkę?
mieszkaniec Wioletta
Wioletta Kowacz postów: 114 2016-09-27 12:48
Pani Anito,
proszę rozdzielić kwestię wrzasków i niszczenia dóbr od prób znalezienia rozwiązania dla bezpiecznego przechowywania rowerów. Nie wszystkie dzieci to niszczyciele i wrzeszczące bachory. Są dzieci, które grają w piłkę pod kontrolą rodziców i nie niszczą własności wspólnej. Są też dzieci, które krzyczą w akceptowalnym poziomie decybeli.
Dla mnie brakiem współpracy jest wprowadzenie zakazu gry w piłkę. Jeśli będzie wprowadzony, to osobiście będę agitować za usunięciem rowerów i legalnych (jak to Pani nazwała) stojaków na nie. Jak zakaz gry w piłkę zostanie wprowadzony, to następny zakaz będzie dotyczył zakazu gry w badmingtona (no bo przecież ktoś może uderzyć paletką rower), zakazu jazdy na rowerze po patio (no bo przecież małe plastikowe kółeczka hałasują), zakazu jazdy na "jeździkach" (bo to też hałasuje), zakazu śmiania się na huśtawce (bo tak).

Decyzja Panów z Zarządu tutaj nie pomoże - jesteśmy wspólnotą i mamy działać jako wspólnota. Decyzję mamy podejmować wspólnie. Wymyślmy zatem wspólnie jak połączyć granie w piłkę z przechowywaniem rowerów na patio.
Nie po to kupowałam mieszkanie na osiedlu zamkniętym, żeby moje dziecko bawiło się na terenie zewnętrznym. Proszę o zrozumienie i wspólne wymyślenie rozwiązania, a nie zabranianie.
mieszkaniec Dorota
Dorota Kramarczyk postów: 30 2016-09-27 14:07
Pani Wioletto, proszę się tak nie zacietrzewiać. Może chociaż spróbuje Pani spojrzeć na sprawy obiektywnie. Czy to naprawdę takie trudne? A wyobraźnia nie działa i nie podpowiada, że kopanie piłki futbolowej w miejscu, gdzie przechodzą różni ludzie, w tym małe dzieci, to realne zagrożenie? O czym Pani w ogóle pisze? Zabrakło dystansu, oj, zabrakło!
mieszkaniec Wioletta
Wioletta Kowacz postów: 114 2016-09-27 14:20
Szanowne Panie,
czy mogłybyście Panie zaproponować rozwiązanie chroniące rowery, a nie pisały o braku dystansu?
Chyba tylko ja próbuję znaleźć rozwiązanie, które będzie satysfakcjonowało obie strony. Czy Pań zdaniem jedynym rozwiązaniem chroniącym rowery jest zakaz gry w piłkę? Naprawdę?
Osobiście uważam, że dalsza dyskusja na forum nie ma sensu - może na zebraniu wspólnoty ta kwestia powinna być poruszona. Postulat do Panów z Zarządu na wniesienie tego punktu do rozmów.
mieszkaniec Dorota
Dorota Kramarczyk postów: 30 2016-09-27 14:39
Jeżeli Pani postuluje, żeby rozszerzyć plac zabaw o patio, to nawet uchwała Wspólnoty nie zniweczy naszych roszczeń posesoryjnych ani odszkodowawczych. Zamykam tę dziwaczną dyskusję, w której jako osoba poszkodowana zostałam przerobiona na "napastnika".