Najpierw z innej beczki - forum się nie przyjęło, sąsiedzi zapracowani, czy jest tak cudownie? :)

A bardziej przyziemnie, niniejszym poruszam kwestię ochrony, która chroni tylko z nazwy.
Od kiedy pamiętam, większość moich gości jakimś cudem (o tym dalej) prześlizguje się przez pierwsze wejście. Domofon dzwoni dopiero przy klatce, a i to nie zawsze (to ostatnie to już bardziej sąsiedzki niż ochroniarski wątek).
Nie bardzo widzę sens płacenia za ochronę, która przed niczym nie chroni i wpuszcza każdego, który o to poprosi lub ostrzej zarząda (obydwa warianty testowane i sprawdzone). Domniemywam, że wynika to w części z braku odpowiedzialności za jakiekolwiek szkody na terenie osiedla (obym się mylił).
W związku z tym postuluję stanowczą!!! rozmowę z firmą ochroniarską i/lub samymi ochroniarzami w celu zmiany tego stanu. W innym przypadku nie widzę żadnego sensu w ponoszeniu opłat za wirtualną ochronę.

Dzień Dobry Panie Marcinie
Przepraszam ale tak mi się skojarzyło. Jeśli chodzi o naciskanie to służę pomocą. Mam odpowiednią masę :)
Moim zdaniem ochrona powinna zostać. Należy po prostu stworzyć odpowiednią instrukcję i przestrzegać jej stosowania - ale to musimy robić wszyscy - przecież tu chodzi o nasze bezpieczeństwo i są to NASZE pieniądze.
Miłego dnia wszystkim

Dzień dobry,

Skuteczność ochrony to problem, nad którym Zarząd Wspólnoty (ze mną w składzie) pracuje od samego początku swojej pracy. Rozmowy dyscyplinujące odbywają się regularnie, ale nauka rzeczywiście idzie opornie. Rozważamy zmianę firmy od następnego roku. Dowiem się, ile czy instalacja domofonów przy furtkach jest realna do wykonania i ile mogłoby to kosztować.

Super - a propos instalacji przy furtkach :) podpisuję się

Domofony przy każdej furce to świetny pomysł. Na 3 etapie tak jest, widać że projektant lub wykonawca wyciągnął wnioski z tej niedoróbki.
Troche to niezręczne żeby goście dzwonili do recepcji i prosili o wejście zamiast bezpośrednio do mieszkania.

Teraz trzeba by się zastanowić, czy uzupełniamy panele domofonowe na drogim, i jak się okazuje, niedziałającym BPT, czy instalujemy nowy system?

To znaczy sytuacja jest prosta: troszkę nie rozumiem, skoro to szerszy problem i zgłoszenia są od praktycznie samego początku jego instalacji to dlaczego nadal nie został doprowadzony do ładu.. ? Problem zgłaszałam i na ochronę i do administracji i do działu usterek DD od 10.2012 r - ostatnia rozmowa miała miejsce w czerwcu z Panem Przemysławem z DD - zgłoszenia moje dotyczyły 2 różnych rodzai usterek - zarówno aparatu wewnątrz mieszkania jak i panelu na klatce. Faktycznie po prawie 2 latach poddałam się, ale to wynikało z przeświadczenia i udzielanych informacji, że jedynie ja zgłaszam problem. Można oczywiście sprawdzić oba rozwiązania pod względem kosztów, ale przede wszystkim trzeba sprawdzić na ile i czy w ogóle da się cokolwiek z BPT zrobić, bo jeśli nie to nie ma co inwestować dodatkowych kosztów w coś co nie zdaje egzaminu. Ale nadal pozostaje pytanie, dlaczego przez 2 lata system BPT nie działa, mimo jak widać zastrzeżeń ze strony lokatorów?

Witam
W planie gospodarczym wspólnoty na 2014 r. nie przewidziano środków na przebudowę instalacji domofonowej trudno więc wygospodarować odpowiednie środki. Można uwzględnić takie środki w planie na 2015 r. Można również rozważyć wygospodarowanie odpowiedniej kwoty w ramach funduszu remontowego. I tutaj mamy problem.Głosowanie właścicieli nad uchwaleniem tego funduszu trwa od marca i dotychczas pomimo wielu możliwości głosowania (na zebraniu, obiegiem, kartoteka on-line) nie udało się zabrać 50% głosów, co jest konieczne dla ważności uchwały.

Panie Tomaszu - w poprzedniej wspólnocie oddanie głosu nad uchwałami było koniecznością do zdobycia rozliczenia mediów. Sprawdzało się..