jak możemy Ci pomóc?
Ograniczenie ruchu na ul. Skalskiego
mieszkaniec Bogusław
Bogusław Ćwikła postów: 45 2015-05-03 23:22
Czy są jakieś nowe wiadomości co do realizacji budżetu partycypacyjnego wobec ulicy Skalskiego?
Dla przypomnienia dotyczy:

"Stworzenie przejścia dla pieszych na skrzyżowaniu ul. Skalskiego i Rogalskiego, umieszczenie po zachodniej stronie ulicy Skalskiego słupków, uniemożliwiających parkowanie samochodów, w celu poprawy widoczności dla wjeżdżających z garażu oraz przygotowanie nowej organizacji ruchu i wprowadzenie ograniczenia prędkości na ul. Skalskiego."

O ile się nie mylę, prace miały być zakończone w I półroczu tego roku.
Dla setek mieszkańców naszego osiedla uciążliwość ul. Skalskiego nadal pozostaje jednym z największych dotąd nierozwiązanych problemów.
Jako jeden ze współautorów petycji do DD i władz dzielnicy mam nadzieje, że problem ten zostanie wkrótce skutecznie rozwiązany.

Pozdrawiam

Bodek
mieszkaniec Rafał
Rafał Zieliński postów: 48 2017-03-21 09:53
Wydaje mi się że powinno się szukać rozwiązań a nie problemów. Jeżeli chodnik jest za wąski (argument jak najbardziej słuszny) to należy chodnik poszerzyć. Z tego co rozumiem sprawa dotyczy chodnika "przy lasku" i nic się nie stanie jak "lasek" się zmniejszy o 10-15 cm (bo zakładam że o tyle tu chodzi. Dosypać trochę ziemi, ułożyć kawałek nowego bruku, przesunąć płot i już można słupki montować. Panowie, uważam że i tak robicie świetną robotę, ale takie odbijanie piłeczki że "nie da się bo chodnik jest za wąski" uważam za zwykłe lenistwo. Pociągnijcie temat dalej. Jeżeli już jest taka argumentacja, to niech przynajmniej od razu pojawi się dalsza część dotycząca chodnika, bo może się nie da poszerzyć chodnika?

Co do szlabanów, to też uważam że to zły pomysł. Bardziej utrudni życie niż pomoże.
mieszkaniec Jakub
Jakub Gruszczyński postów: 72 2017-03-21 10:26
Panie Rafale,

mówimy o odcinku chodnika pomiędzy ulicą Skalskiego, a lasem. Dokładniej od wjazdu (pomiędzy piekarnią a biurami eko-tech, przed bacówką) a dentystą.

Problem poszerzenia / zwężenia różnych istniejących elementów jest niestety bardziej złożony prawnie (zupełnie abstrahując od kwestii własności/ współwłasności działek pomiędzy trzema wspólnotami):
* zmiana szerokości drogi - nie wchodzi w grę istnieją przepisy determinujące to jak szeroka (wąska) droga może być
* zmiana szerokości zieleni - tutaj byłoby jeszcze trudniej z powodu dwóch kwestii: przepisy określają jaki powinien być procent powierzchni biologicznie czynnej oraz to że teren zielony jest częścią wspólną, a co za tym idzie zmiana jego przeznaczenia (z terenów zielonych na chodnik) będzie pociągała za sobą konieczność podpisania umowy z wszystkimi współwłaścicielami w naszej wspólnocie - technicznie niewykonalne z mojej perspektywy.

Więc widzi Pan, że problem jest niebagatelny. Osobiście bardzo chciałbym go rozwiązać, bo sam bardzo często mam problem z przedostaniem się z wózkiem w tamtej okolicy, a wchodzenie na ulicę (zwłaszcza z małym dzieckiem) to zdecydowanie zły pomysł.
mieszkaniec Bogusław
Bogusław Ćwikła postów: 45 2017-03-21 11:40
Także niedawno nie mogłem tamtędy przejechać wózkiem z dzieckiem bo jakiś baran tak szeroko zaparkował.
Według mnie tanim, skutecznym i radykalnym rozwiązaniem byłoby domurowanie drugiej warstwy krawężnika, odcinkami z przerwami po ok 1,5 m. Końce tych podwyższeń powinny zostać pomalowane żółta odblaskową farbą.
W porównaniu do słupków całkowity koszt takiego rozwiązania na odcinku ok 80 m. wyniósłby do max 1000 zł.
W Polsce wszelkie znaki drogowe bardzo słabo działają na wielu kierowców, natomiast skutecznie ich powstrzymuje ryzyko uszkodzenia samochodu.

Co szlabanu to są duże koszty oraz utrudnienia dla mieszkańców i gości parkujących na wewnętrznych legalnych miejscach.
mieszkaniec Jarosław
Jarosław Ławniczak postów: 41 2017-03-21 12:15
Dobry wyjście o ile tak możnaz
Pozdrawiam.
mieszkaniec Rafał
Rafał Zieliński postów: 48 2017-03-21 12:29
Panie Jakubie:

"przepisy określają jaki powinien być procent powierzchni biologicznie czynnej oraz to że teren zielony jest częścią wspólną, a co za tym idzie zmiana jego przeznaczenia (z terenów zielonych na chodnik) będzie pociągała za sobą konieczność podpisania umowy z wszystkimi współwłaścicielami w naszej wspólnocie - technicznie niewykonalne z mojej perspektywy."

Jakiż to przepis i jaki to procent? Terenów zielonych mamy sporo, więc zmiana o kilka m2 to zmiana o jakieś ułamki %. Mogę to policzyć.
Ilu jest współwłaścicieli w naszej wspólnocie? My i DD? Załatwiamy to jedną uchwałą i jedną umową, technicznie całkowicie wykonalne.
mieszkaniec Dorota
Dorota Kramarczyk postów: 30 2017-03-21 13:12
Z wpisu pana Jakuba wynika, że to wymaga zgody współwłaścicieli. Uchwała wspólnoty nie zastąpi oświadczenia woli właściciela części gruntu.
Pomysł krawężników jest najlepszy, szkoda że nie do zrealizowania przy drodze publicznej, oddanej miastu za nasze pieniądze. Bo na drodze publicznej przepisy na nikogo nie działają, nawet przejście dla pieszych nie przejmuje kierowców, w tym naszych sąsiadów, których chyba nogi bardzo bolą, skoro parkują sobie na przejściu, skaczą do sklepu i wracają do garażu, zamiast poświęcić aż 5 minut na dojście i powrót. Przy tym nie przejmują ich dodatkowe "wdechy" na niekorzyść sąsiadów, mających nieszczęście mieć okna od ulicy.
mieszkaniec Jarosław
Jarosław Ławniczak postów: 41 2017-03-21 13:33
To chyba jest droga wewnętrzna a nie publiczna. Mówimy o drodze pomiędzy Skalskiego a laskiem, którym go hucznie nazywamy.
mieszkaniec Jakub
Jakub Gruszczyński postów: 72 2017-03-21 13:37
Szanowni Państwo,

postaram odnieść się do wszystkich pomysłów które padły:
1. Podwyższenie krawężnika - bardzo mi się ten pomysł podoba, wydaje się być bardzo prosty i skuteczny. Niestety przejrzałem przepisy i jest niewykonalny.: Cytuję z.: Dz.U.2000.63.735 - Rozporządzenie Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 30 maja 2000 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogowe obiekty inżynierskie i ich usytuowanie - paragraf 231 -
1. Krawężnik powinien wystawać ponad poziom nawierzchni jezdni:
1) jeśli między jezdnią a chodnikiem dla pieszych lub obsługi bądź ścieżką rowerową:
a) nie ma bariery - nie mniej niż 0,14 m i nie więcej niż 0,18 m,
b) jest bariera - nie mniej niż 0,08 m i nie więcej niż 0,14 m,
2) jeśli umieszczony jest przy barierze zamocowanej na skraju obiektu - nie mniej niż 0,14 m i nie więcej niż 0,18 m.
2. Górna krawędź krawężników powinna być dostosowana do pochylenia niwelety jezdni.
3. Krawężnik powinien mieć ścięcie od strony jezdni, powyżej poziomu nawierzchni, o pochyleniu nie większym niż 2,5 : 1 i nie mniejszym niż 4 :1.


2. Zmniejszenie powierzchni biologicznie czynnej - Musiałbym się odwołać do decyzji o warunkach zabudowy - tam taka liczba powinna być wyszczególniona. I bez zmiany tej decyzji nie można zejść poniżej ustalonego limitu. Nie dam sobie ręki obciąć, ale podejrzewam, że deweloper wykonał dokładnie tyle powierzchni biologicznie czynnych ile powinien. Przeprowadzenie takiej zmiany skutkuje też koniecznością aktualizacji wszystkich planów, które wskazują rozmiary i rodzaje odpowiednich powierzchni.
Współwłaścicielami dróg wewnętrznych pomiędzy wspólnotami (w zależności od odcinka) są wspólnoty mieszkaniowe (a formalnie ich członkowie) Saska I, Saska II i Saska III. Sytuacja kształtuje się różnie w zależności od odcinka chodnika.

Nie twierdzę, że takie podejście jest awykonalne (zakładając nadwyżkę powierzchni biologicznie czynnej w stosunku do odpowiednich pozwoleń i inwentaryzacji powykonawczych) , jest jednak niesłychanie kłopotliwe.

@Dorota Kramarczyk,
nie jest to droga publiczna jednak nie ryzykowałbym kompletnego ignorowania przepisów dotyczących budowy krawężników. Sądzę, że gdyby ktoś o taki krawężnik uszkodził samochód, wspólnota stałaby na straconej pozycji w ewentualnym sporze o odszkodowanie.