Mieszkając bloku należymy do części społeczności i chcąc nie chcąc dzielimy terytorium. Oczywiście nie własne mieszkanie, ale tzw. teren wspólny czyli klatkę schodową, podwórko, garaż a nawet tarasy. Nie zawsze zdajemy sobie sprawę, że nawet balkon, który jest przecież częścią naszego prywatnego mieszkania tak naprawdę w świetle prawa należy do spółdzielni mieszkaniowej, wspólnoty itp. Nieprawda, że możemy robić na nim wszystkiego, co nam się rzewnie podoba. Może szkoda, ale przecież przysłowiowy kij ma dwa końce i to wszystko co może przeszkadzać współmieszkańcom, przeszkadzałoby też nam jeśli robiliby to sąsiedzi.
Do podstawowych zasad współżycia sąsiedzkiego należy zachowanie ciszy nocnej w godzinach 22-6, w niektórych przypadkach nakaz ciszy obowiązuje nawet do 7 rano. Takie rozwiązanie z pewnością cenią sobie nocne marki śpiące do południa. Na strzeżonych osiedlach na każde przekroczenie granic hałasu mają obowiązek zareagowania pracownicy ochrony. W przypadku, kiedy lokatorzy nie zastosują się do upomnienia, wzywana jest policja, a później wyciągane konsekwencje przez spółdzielnię lub wspólnotę. W każdej obowiązują inne kary i są niezależne od ewentualnego mandatu, który wystawi policja.
Nie zaśmiecanie klatek, podwórek, patia, które często występuje w nowoczesnym budownictwie, garaży, plac zabaw itp. również jest ujęte w regulaminie. Mieszkańcy zobowiązani są do wyrzucania śmieci w taki sposób, aby odpadki nie zanieczyszczały otoczenia. Wszelkie wyrzucanie większych odpadów, takich jak meble, urządzenia czy pozostałości remontowe, każdy mieszkaniec jest zobowiązany do podstawienia własnego kontenera i opłacenia wywozu śmieci. Inaczej jest w przypadku, kiedy na przykład dwa razy do roku, (a tak często szanujące się spółdzielnie postępują) podstawiany jest kontener i lokatorzy mogą wtedy wyrzucać do niego wszystkie zbędne rzeczy, nawet te o dużych gabarytach. Karom podlega także trzymanie śmieci na balkonach, tarasach i klatkach schodowych. W okresie zimowym, lokatorzy zobowiązani są do usuwania śniegu z balkonów i tarasów, we własnym zakresie. Podyktowane jest to względami bezpieczeństwa, osób mieszkających niżej i przechodniów. Pozostając jeszcze przy temacie balkonów, warto przypomnieć, że grillowanie, urządzanie imprez czy trzymanie jakichkolwiek zwierząt (na stałe) na balkonach i tarasach jest zabronione i podlega karom zarówno spółdzielnianym, jak i wynikających z prawa cywilnego. Kary może nałożyć straż pożarna, policja i inne służby. Na niektórych osiedlach dopuszczalne jest grillowanie na elektrycznych grillach, ale warto sprawdzić czy akurat nasze należy do tych tolerancyjnych.